Natura upadła w człowieku

Upadła natura to pojęcie teologiczne, dlatego powinno zostać wyjaśnione „religijnie”. Mechanizmy jej powstania, a przede wszystkim cały proces, który dokonał się na początku historii ludzkości, został przeze mnie przeanalizowany na stronie www.istota.net Tam też wyjaśniałem upadek człowieka i pojawienie się istoty o nazwie Szatan, od którego dziedziczymy tę upadłą naturę. Na pierwszy rzut oka przejawia ona się brakiem bezpośredniego kontaktu z Bogiem, niemożnością oceny rzeczywistości z punktu widzenia Boga, niemożnością dostrzegania działania Jego pierwoistnych praw i zasad (czyli Jego Opatrzności), a także nierealizowaniem właściwego przebiegu życia przypisanego człowiekowi. Tak jak wspomniałem, ma ona swoje korzenie w procesie upadku w Ogrodzie Eden. Wtedy to „ojcem” ludzkości został Szatan. Wszystkie jego intencje, myśli i sposoby działania, powstałe w nim w trakcie upadku ze stanu dobrego Archanioła Lucyfera do stanu złej istoty zwanej Szatanem, przeniosły się na ludzi. Stali się oni zatem jego spadkobiercami w nowym złym królestwie zwanym piekłem. Ucieleśniona w osobowości Szatana upadła natura, została odziedziczona przez wszystkie osoby duchowe ludzi przychodzących na świat w upadłym świecie. Funkcjonuje ona obok naszej pierwotnej natury, odziedziczonej pierwotnie od Stwórcy. Niestety, ta pierwotna nie rozwinęła się wystarczająco i została zagłuszona przez tę upadłą. Religie nazywają to, co się stało w Ogrodzie Eden, grzechem pierworodnym i jednomyślnie wyrażają przekonanie, że ten grzech jest dziedziczony przez wszystkich ludzi, niezależnie od naszej woli. Po prostu rodzimy się z tym piętnem, które uzewnętrznia się stale w postaci upadłej natury. Zarówno grzechu pierworodnego jak i upadłej natury nie da się zwyczajnie usunąć z człowieka. Dlatego ludzkość potrzebuje zbawienia, które w dużym skrócie jest procesem odwrotnym do procesu upadku pierwszych ludzi. Ogólnie upadła natura wywodzi się z akceptacji kłamstwa „węża” z Ogrodu Eden, w którym twierdzi on, że ludzie nie umrą oraz że Stwórca zna zarówno dobro jak i zło. Niestety, po zaakceptowaniu tego, co im obiecał Szatan, ludzie umarli duchowo dla Boga oraz poznali zło, którego nie zna Bóg. To kłamstwo stało się początkiem piekła na Ziemi oraz oddzieliło nas od Boga. Ten stan trwa do dziś.

Pierwsi ludzie wskutek upadku zostali jakby „nasączeni” złem. Na dodatek to zjawisko ma charakter dziedziczny. Od pierwszych chwil pojawienia się każdego nowego człowieka na świecie działa na niego coś w rodzaju algorytmu zła. Pomimo że osoba duchowa, którą Stwórca obdarza nas w momencie urodzenia, jest czysta, czyli bez zła, to natychmiast po naszych narodzinach algorytm zła tworzy w nas upadłą naturę.

W trakcie upadku nastąpiło przewrócenie „do góry nogami” hierarchii stworzonego świata. Ludzie przyjęli koncepcję rozumienia rzeczywistości od Archanioła, a odrzucili koncepcję Stwórcy, gdyż nie wprowadzili w życie ostrzeżenia o niespożywaniu „owocu”. W ten sposób zło przeniknęło w sferę osobowości człowieka i stało się źródłem upadłej natury, czyli czegoś na kształt wypaczonego charakteru. Na co dzień podstawowa cecha naszej upadłej natury uzewnętrznia się w częstej dominacji zła nad dobrem, czyli w praktyce – kłamstwa nad prawdą. Władzę nad ludźmi przejął niestety „ojciec kłamstwa”. Wszelka władza, nawet ta demokratycznie wybrana, ma tendencję do dominowania nad ludźmi, zabierania im wolności, zmuszania ich do postępowania według jej zasad, które rzadko mają coś wspólnego z pierwotnymi regułami życia, przygotowanymi przez Stwórcę. W Ogrodzie Eden Archanioł, sługa Boga i człowieka, zapanował bezprawnie nad dzieckiem Boga. Ten stan przeniósł się na nasze życie społeczne, gdyż w jego wyniku wciąż różni tyrani, możnowładcy lub źli przywódcy rządzą ludzkością, skłaniając nas do tworzenia zła nawet na dużą skalę. Wspomnę tu tylko o fenomenie Adolfa Hitlera. Potrafił on negatywnie wpłynąć na potężny naród, aby skłonić go do uczestnictwa w rozlicznych okrucieństwach rozpętanej przez siebie drugiej wojny światowej. Doszło wówczas do ludobójstwa, które nigdy wcześniej na taką skalę nie zdarzyło się na naszej planecie.

Proces upadku wykazał również, że dziedzictwo zła przenosi się przez akt seksualny, który w pierwotnym zamiarze Stwórcy miał służyć czemuś krańcowo odmiennemu: przenoszeniu dziedzictwa dobra od Boga. Tymczasem ten akt i jego skutki są kolejnym podstawowym mechanizmem służącym do utrzymywania naszej upadłej natury. Każdy wie o degeneracjach seksualnych, o krzywdach wyrządzanych przez żądze seksualne, o przestępstwach i zbrodniach na tym tle. Pomimo tysięcy lat cywilizacji ludzkiej nigdy i nigdzie nie udało się zaradzić temu problemowi, który niestety dominuje w stosunkach międzyludzkich. To, co miało przynosić największe szczęście i radość, teraz bywa źródłem nieprzerwanych nieszczęść i tragedii. Tak jest, ponieważ upadłej natury nie da się wykorzenić żadnymi metodami dydaktycznymi ani nawet środkami przymusu prawnego. Ludzką cywilizację można tylko naprawić poprzez proces zbawienia, którego sens powinien zrozumieć każdy człowiek. Na razie jednak nasza upadła natura niezmiennie podtrzymuje istniejące piekło.

 

 

 

 

 

 

 

 

ESSENCEISM – system badawczy dla określenia Pierwszej Przyczyny