Idea Serca Bytu Pierwoistnego

Zacznę najpierw od serca człowieka. Nie chodzi oczywiście o organ biologiczny funkcjonujący w naszym ciele. Chodzi o ośrodek naszej osobowości, czyli źródło dobrych uczuć oraz głębię naszego jestestwa. Serce to miejsce, w którym rodzą się najważniejsze życiowe decyzje i z którego powinno wychodzić tylko samo dobro. To ono decyduje o naszej osobowości i człowieczeństwie.

Skoro Byt Pierwoistny jest Osobą, to wszystko wskazuje na to, że i On posiada to najgłębsze i najważniejsze jądro Swojej Osobowości. Oczywiście, tylko domyślamy się o Jego istnieniu ze względu na skutki działania Intelektu, Woli i Uczuciowości Boga.

Coś jednak więcej decyduje o konieczności istnienia Serca Boga. Sugeruje to fakt działania stwórczej funkcji Bytu Pierwoistnego.

Decyzja o połączeniu Energii Pierwszej Przyczyny z Prawami ukształtowanymi w Osobowości Bytu Pierwoistnego musiała skądś się wziąć. To była decyzja o stworzeniu wszechświata. Ale to nie był cel sam w sobie. Prawdziwym celem było rozszerzanie Osobowości Boga poprzez doświadczenie maksymalnej miłości. Tę miłość Stwórca mógł doświadczyć tylko z istotami równymi sobie, które mógłby kochać i być przez nie kochanym. Na dodatek im więcej byłoby takich istot, tym większa byłaby skala przeżywanej miłości przez byt Pierwoistny. Stąd wszechświat, według essenceizmu, powinien być miejscem rodzenie się  wciąż nowych ludzi oraz stale się rozszerzać. To bogactwo miłości we wszechświecie ma też swoją drugą pozytywną stronę. Mianowicie, każdy człowiek jest inny, niepowtarzalny, a więc przeżycie miłości z każdym człowiekiem jest inne. Zatem zjawisko pojawienia się wszechświata może być tłumaczone jako potrzeba przeżywania przez Stwórcę różnorodnych wrażeń z niekończonej się miłości.

Powyższy wniosek wiąże się z twierdzeniem essenceizmu, że wszechświat powstał dla ludzi. Uwzględniając aktualną o nim wiedzę, można przypuszczać, że nikt inny poza ludźmi nie mógłby „wykorzystać” tego faktu. Dla tych, którzy mają bardziej rozbudowaną wyobraźnię, można dodać, że nie chodzi tylko o mieszkańców planety Ziemia, ale o wszystkich ludzi, być może zamieszkujących inne planety w kosmosie. Przypominam w tym miejscu, że essenceizm nie wyklucza możliwości istnienia innych cywilizacji we wszechświecie. W szczególności system ten zauważa, że ewentualni mieszkańcy innych planet powinni być tacy sami jak my. Ten wniosek wynika z samej definicji Bytu Pierwoistnego. Ponieważ jest On doskonały, to „ukształtował” partnerów miłości w formie doskonałych, równych sobie i w pełni przygotowanych do kochania istot ludzkich. Właśnie z takimi zrodzonymi ze Swej Osobowości istotami ludzkimi zapragnął żyć wiecznie w sferze poza czasem i przestrzenią, aby w nieskończoność przeżywać najwyższą miłość.

To wszystko składa się na twierdzenie essenceizmu, że sens istnienia ludzi i wszechświata „wypłynął” z Serca Boga. A zatem jest ono centrum decyzyjnym Bytu Pierwoistnego. Jego Serce w powiązaniu z Intelektem i Wolą, a przede wszystkim z Uczuciowością, zapoczątkowuje wszystko we wszechświecie.

Istniejący wszechświat jest zatem niezbędny, aby mogły wciąż powstawać nowe istoty odzwierciedlające przymioty Bytu Pierwoistnego. Przed każdym człowiekiem stoi więc fundamentalne zadanie wzrastania na Ziemi do poziomu doskonałości, którą wyznacza doskonale przygotowana przez Stwórcę struktura człowieka. Wszystko, co mamy, pomaga nam stać się, w ciągu jednego ziemskiego życia, prawdziwym dzieckiem Ojca Niebieskiego. Łączy nas zatem z Nim wieczysta więź serca.

Na obecne czasy i w aktualnym stanie ludzkości dziedzictwo przymiotów Serca Boga jest jedyną formą Jego obecności w naszym niedoskonałym świecie. Dla bardziej dociekliwych warto dodać, że Serce Boga nigdy nie opuszcza człowieka. Bóg, dając nam część Samego Siebie, czyli zalążek osoby duchowej i cząstkę Swego Serca, w pewnym sensie staje się obecny w nas na zawsze. Odczuwa to bardzo wielu ludzi. Cząstka Serca Boga tkwi w nas i nic nie może jej z nas usunąć.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

ESSENCEISM – system badawczy dla określenia Pierwszej Przyczyny