Rozdział 31

Nauka pomaga zrozumieć wieczność

Gdy już całkowicie odrzucimy „religijnego Boga” lub gdy staniemy się ateistami, to warto znaleźć w sobie trochę dobrej woli, by zrozumieć Byt Pierwoistny, czyli „naukowego Boga” teorii wiecznego istnienia.

Droga postępowania nauki polega na przechodzeniu od fazy wyobraźni do stadium dowodów. Najpierw pojawiają się pomysły, a po sformułowaniu założeń powstają modele rzeczywistości, które uwiarygadniają hipotezy. Stosuje się znane w przyrodzie modele, których użycie umożliwiło kiedyś odkrycie ważnych praw natury. Takich sprawdzonych modeli użył mój system essenceizm do zbadania zjawisk niemożliwych do oceny innymi instrumentami badawczymi. Mój system wprowadził kilka takich modeli, tworząc tym samym ścieżkę do właściwego założenia i tez teorii wiecznego istnienia. Tak tworzyły się moje poglądy.

Przedstawiając teorię wiecznego istnienia, chciałem włączyć się w wymianę wiedzy o wieczności. Niestety w moim przypadku chodzi o poglądy, którymi nauka aktualnie się nie zajmuje. Z zasady zajmuje się nimi teologia, ale bazuje ona na wierze, a nie na wiedzy naukowej. Zatem moja teoria musiała metodami naukowymi znaleźć odpowiedź na takie pytania, jak: Kim jest Bóg, czy jest Stwórcą wszechświata; a jeśli jest, to jak tego dokonał? Czy jest On źródłem tylko dobra? Czy człowiek jest bytem podobnym do zwierząt, czy do Stwórcy? Czy istnieje źródło zła? Jeśli tak, to czy jest ono osobowe? I tak dalej…

Wiele lat temu naukowcy z różnych instytucji badawczych stworzyli Internet, aby dzielić się wiedzą na poziomie światowym. Bardzo to usprawniło rozwój nauki i doprowadziło do jej lepszego poznania. Dzięki temu można było zauważyć, że wiele religii wciąż przypomina mitologię starożytną, gdyż są pełne pojęć sprzecznych z nauką. W starciu nauki z religią zawsze się okazywało, że to w końcu nauka ma rację. Wciąż jednak wielu ludzi akceptuje równocześnie dwie sprzeczne ze sobą „prawdy”, choć ta naukowa jest oparta na wiedzy, a ta religijna na wierze.

Dzięki rozwojowi astrofizyki, fizyki kwantowej, chemii molekularnej, mikrobiologii i innych nowych gałęzi nauki oraz dzięki rozwiniętej tolerancji wobec bycia tak zwanym niewierzącym, można teraz mówić o tematach, które przedtem były zarezerwowane tylko dla religii. Rozwinięta demokracja otworzyła drogę do wolności poglądów, stąd nauka stopniowo wypiera religię. Dlatego mieszkańcy Ziemi bardziej wierzą w dowody naukowe niż w cuda religijne.

Teoria wiecznego istnienia dziedzicząca wyniki badań systemu essenceizm, bazuje na naukowym podejściu do tematów, którymi dotąd zajmowała się najczęściej religia. W dużym stopniu „odblokowały” mnie idee głoszone przez naukowców, którzy nie zaakceptowali dotychczasowych doktryn religijnych. Czasem jednak dostrzegam, że ich dzieła są czymś pośrednim między tworzeniem jeszcze jednego wyznania religijnego a rzeczywistym postępem wiedzy na te tematy. Także ich doktryny zawierają zbyt wiele starych pojęć, nie do przyjęcia z punktu widzenia zdrowej logiki czy naukowego stylu myślenia. Dlatego postanowiłem prowadzić własne, niezależne badania oraz logiczne analizy, które powinny doprowadzić do właściwego zrozumienia istnienia Boga oraz wieczności. Tak powstawała teoria wiecznego istnienia.

 

 

 

 

 

Teoria wiecznego istnienia